Od pierwszych dni po brutalnym ataku Rosji na terytorium wolnej Ukrainy ruszyłyśmy do pomocy przy przyjęciu na terenie Polski obywatelek i obywateli Ukrainy. Do wsparcia humanitarnego ratujących się przed bombardowaniami i hordami rosyjskich morderców, gwałcicieli i złodziei udających armię.
Angażujemy się w pomoc na wielu poziomach. Współpracujemy z organizacjami działającymi na terenie Ukrainy zaopatrując je m.in. w apteczki taktyczne, lekarstwa, pakiety ratunkowe, środki higieny. Współpracujemy ze światowymi i polskimi organizacjami pozyskując stałe finansowanie pomocy i dbając o to, aby oferowane przez nie wsparcie trafiało tam, gdzie jest potrzebne, zarówno na terenie Ukrainy, jak i w Polsce.
Współfinansujemy 30 punktów pomocowych w całej Polsce i punkt relokacji przy Dworcu Warszawa Wschodnia. Organizujemy zrzutki, zbiórki rzeczowe, wysyłki, transporty. Pomagamy w sprawach urzędowych i adaptowaniu się. Uruchomiłyśmy gorącą linię wsparcia psychologicznego i interwencyjnego w języku ukraińskim angażując psychoterapeutki z Ukrainy. Prowadzimy bezpłatne kursy języka polskiego. Nie ustajemy w wysiłkach, by pomagać, bo walczymy o Polskę gościnną, wielokulturową, bezpieczną. Trzymamy fort.
Systemowe okrucieństwo na granicy polsko-białoruskiej przerosło nasze najkoszmarniejsze z koszmarów o putinizacji Polski. Po Usnarzu nic już nie jest takie samo. Niewydolność systemu wobec wojny w Ukrainie i kolejnej katastrofy humanitarnej już nas nie zaskoczyła. Ale przyzwyczaić się do rządów ignorantów i zbrodniarzy? Nigdy.